own3d
jak nie jesteś zaproszony to opuść to miejsce =D
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum own3d Strona Główna
->
Propozycje na wyjście
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Dla wszystkich i z myślą o wszystkich
----------------
Administrator
Info dla posiadaczy żółtych papierów
Pogadanki u babci Franki
Przedstaw się
Tylko dla wtajemniczonych
----------------
Offline Meeting =P
Propozycje na wyjście
Ciekawe zdarzenie? Interesujące spotkanie?
----------------
Spotkanie? Coś nadzwyczajnego?
Czarna Lista
Propozycje i pomysły
----------------
Propozycje na..?
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 10:51, 11 Cze 2018
Temat postu: zdrowie
teraz zaczynal miec watpliwosci. A jezeli McMullen wcale nie zginal? I jezeli Gini miala racje, przeczucia ja nie mylily? Czy mozliwe, by John Hawthorne byl niewinny, a przynajmniej czesciowo niewinny?Nagle przez glowe przemknela mu nowa, przerazajaca mysl. Staral sie ja odegnac, ale nie chciala zniknac, wiec chcac nie chcac, musial jej sie przyjrzec. Nie mial pojecia, czy Hawthorne jest teraz w Londynie, czy nie. A jesli jest w Oxfordshire i Gini o tym wie? Wyjasnialoby to jej upor, aby wlasnie tego dnia pojechac do Oksfordu... Jesli spotkala sie
manicure ursynów
tam z Hawthorne'em, tlumaczyloby to jej spoznienie...
Podniosl sie gwaltownie i zaczal chodzic po pokoju. Nie, powiedzial sobie, to niemozliwe. Gini nigdy by go nie oklamala. Gdyby miala pewnosc, ze Hawthorne bedzie w swoim wiejskim domu, powiedzialaby mu o tym. Z drugiej strony, potrafil sobie wyobrazic, jak Gini pod wplywem impulsu kontaktuje sie z Hawthorne'em i, dowiedziawszy sie o jego obecnosci w Oxfordshire, umawia sie z nim na spotkanie. I wtedy... Pascal jeknal i ukryl twarz w dloniach. Usilowal zapanowac nad swoja zazdrosna wyobraznia, lecz nie potrafil.
Czul, jak w jego umysle migaja obrazy. Nadal nie wiedzial szczegolowo, co wydarzylo sie podczas rozmowy Hawthorne'a i Gini, i teraz obawial sie, ze juz nigdy sie tego nie dowie i nie zrozumie. Wyobrazal sobie, jak Hawthorne dotyka Gini i w jaki sposob to robi, i potwornie cierpial. Przyszlo mu do glowy, ze Gini mogla pozytywnie zareagowac na pieszczoty Hawthorne'a, i ze wstydzila sie przyznac do tego nie tylko Pascalowi, ale takze samej sobie. Skoro zareagowala w ten sposob poprzedniego wieczoru, to czy nie moglo sie to powtorzyc?
Ujrzal Gini w ramionach innego mezczyzny i ten obraz porazil go niczym uderzenie pioruna. Widzial, jak Hawthorne dotyka jej piersi i rozwiera jej uda. Zrobil krotki, rozpaczliwy gest, ze wszystkich sil probujac odrzucic podejrzenia.
Znal Gini jak siebie samego. Jego cialo znalo jej
kapsuła do floatingu
cialo. Nie tylko oczy i uszy zapisywaly jej reakcje i sposoby odwzajemniania pieszczot, ale takze dlonie, genitalia, usta i serce. Dosyc, powiedzial sobie, lecz umysl nie chcial juz sluchac, a pamiec podsuwala jeden obraz za drugim. Wyraz jej oczu, tuz zanim w nia wszedl, promienna jasnosc twarzy w chwili, gdy to robil, ruchy ciala, rozchylenie warg, kiedy zwalnial tempo, slepa, ognista namietnosc w tym ulamku sekundy, gdy wiedzial, ze wystarczy
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin